Zaczęło się od klocków lego
W czasach mojej młodości, czyli końcówka PRL-u dostęp do zabawek był bardzo ograniczony dla ludzi, którzy nie posiadali znajomości oraz dużych kwot pieniędzy. Miałem takie szczęście mieszkać blisko kolegi, którego ojciec często wyjeżdżał za granicę i przywoził stamtąd różne podarunki. Jednymi z nich były sporej wielkości zestawy klocków lego. Oprócz tego przywoził różne serwisy np. porcelanowe oraz różnorakie urządzenia. Część z tych urządzeń jak się potem okazywało była nie do końca sprawna. Razem z moim najlepszym przyjacielem przyglądaliśmy się jak jego tata wieczorami ślęcząc przy małej lampce wraz z zestawem swoich śrubokrętów rozbrajał owe urządzenia i gadając coś do siebie po cichu usiłował przywrócić im dawną sprawność.
Wraz z moim kolegą próbowaliśmy naśladować jego ojca budując podobne urządzenia z klocków lego. Ukradkiem pożyczaliśmy śrubokręty od taty i wyobrażaliśmy sobie, że naprawiamy nasze urządzenia. Nie interesowały nas żadne budowle, statki ani wojny. Tylko i wyłącznie zajmowaliśmy się tworzeniem konstrukcji przypominających stare radia, telewizory i tym podobne sprzęty.
Tak rodziły się nasze pierwsze pasje oraz wspólne zainteresowania.